środa, 7 października 2009

Państwo Młodzi: Małgosia i Staś -sierpień 2009

Zawsze ciekawiła mnie fotografowanie osób, w związku z czym od pewnego czasu próbuję swoich możliwości w tym temacie. Przyznam,że nie jest łatwym pokazanie w jednej fotografii tego co ma w sobie fotografowana osoba. To nie tylko wygląd, kolor czy też sposób kadrowania. To dużo więcej. Wykonując jedno zdjęcie możemy pokazać coś co jest ulotne, trwa małą chwilę, coś co jest niepowtarzalne, a często jest piękne i ma wielką wartość duchową. I właśnie z tych powodów fotografia ludzi stała się dla mnie ważna na tyle by się z nią zmierzyć na poważnie. Dobrym sposobem na samokształcenie jest oglądanie dobrych zdjęć, czytanie dobrych publikacji traktujących o fotografii ludzi, ale najlepszym sposobem samokształcenia jest własna twórczość fotograficzna, którą można samemu kontrolować, modyfikować by z czasem dojść do momentu w którym może się wydawać, że przyszedł czas by pokazać to innym.



W sierpniu wybrałem się na miejską sesję fotograficzną z młodą parą: Małgosią i Staszkiem. Pierwszym miejscem w którym zrobiliśmy wiele zdjęć była klatka schodowa starej kamienicy na Warszawskiej Pradze. Miejsce to niezwykle ciekawe i urokliwe pozwoliło na zrobienie wielu niepowtarzalnych ujęć. Najlepszym sposobem by Cię o tym przekonać będzie pokazanie kilku ujęć z tej sesji.


Panna młoda, Małgosia, piękna kobieta mająca w sobie wiele wdzięku i energii zachowywała się na planie swobodnie i naturalne wnosząc do fotografii spokój i wspaniałą osobowość, zresztą zobaczcie sami, obraz jest wart więcej niż słowa.




Warto może pokazać piękną i długo suknię Panny młodej korzystając właśnie z faktu, że mamy schody, dzięki którym suknia będzie widoczna w całej okazałości.




I jeszcze inne ujęcie, ale tym razem obydwoje, może trochę zmęczeni, ale jakże naturalni, młodzi i teraz liczą się tylko Oni.




Zajęci sobą, zapomnieli na chwilę o sesji?




Oni nadal razem, a my przypatrzmy się im z bliska.




Suknia była naprawdę piękna i okazała na tyle,że nie potrafiłem się oprzeć przed kolejną, nadarzającą się okazją do sfotografowania jej w całej okazałości. Oceńcie sami.




Pan młody, Staszek, przystojny mężczyzna, który w eleganckim garniturze ślubnym poruszał się swobodnie na planie nie skrępowany aparatami ani obecnością osób, które w tym czasie fotografowały.




Szalona i wesoła Małgosia porwała w pewnym momencie swego męża do tańca, miejsca może nie było zbyt wiele, ale dla nich w sam raz!



Cała sesja na klatce schodowej była robiona w piękny słoneczny dzień. Mimo to oświetlenie naturalne wpadające przez okna nie było nazbyt mocne. Nie korzystaliśmy jadnak z lamp błyskowych czy innych źródeł światła sztucznego zadowalając się tym, co było naturalne tak jak bohaterowie dzisiejszej sesji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz